Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ciało kobiety przez kilka godzin leżało na ulicy. List Czytelniczki

Utworzony przez tom, 16 grudnia 2013 r. o 11:59
Bywa tak, że trzeba ustalić przyczyny zgonu, nawet na miejscu zdarzenia, co czasami prowadzi właśnie do tego, że ciało po prostu leży obok miejsca, gdzie doszło do śmierci/zabójstwa.  Można byłoby robić szum, gdyby ciało nie zostało przykryte workiem foliowym, natomiast zostało przykryte, więc wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Pisanie, że dzieci to wszystko widziały wydaje mi się śmieszne, ponieważ niejednokrotnie telewizja pokazuje gorsze rzeczy.. a śmierć jest nieunikniona i czeka każdego. Natury nie oszukamy. Pozdrawiam  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niestety również miałam nieprzyjemność związaną z tym widokiem... 2 funkcjonariuszy w samochodzie swobodnie siedziących, a obok ciało czlowieka w worku. Z ulicy bylo dokladnie to widac, a co mowic o ludzich idacych/wracajacych ze sklepu. Widok przerazajacy. Dlaczego to tyle trwalo? Teren nie byl ogrodzony, zabezpieczony?  Brak szacunku dla zmarłej i jej rodziny...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niestety również miałam nieprzyjemność związaną z tym widokiem... 2 funkcjonariuszy w samochodzie swobodnie siedziących, a obok ciało czlowieka w worku. Z ulicy bylo dokladnie to widac, a co mowic o ludzich idacych/wracajacych ze sklepu. Widok przerazajacy. Dlaczego to tyle trwalo? Teren nie byl ogrodzony, zabezpieczony?  Brak szacunku dla zmarłej i jej rodziny...
  Nieprzyjemne to jest żyć wśród ludzi, którzy nie pamiętaja, że wszystkich nas czeka koniec. Przerażające jest to, że ktoś wzdryga się na myśl o śmierci nie dlatego, że ma świadomość, że jego/ją też to czeka, lecz dlatego, że własnie z sytym brzuchem, obkupiony w świąteczne prezenty, ciepłym samochodem podąża do bezpiecznego domu. Brak szacunku to własnie to, że ma się za złe człowiekowi, że zmarł na ulicy, na widoku publicznym, zamiast zabrać swoją śmierć z dala od naszego kolorowego, ugładzonego, rzygającego tęczą sybaryckiego świata.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zakład pogrzebowy to nic tu nie zabiera, tylko zakład medycyny sądowej prosto na sekcję. Zrobią z niej wydfmuszkę przy studentach, jak smiecia, jak preparat, a nie czlowiek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zakład pogrzebowy to nic tu nie zabiera, tylko zakład medycyny sądowej prosto na sekcję. Zrobią z niej wydfmuszkę przy studentach, jak smiecia, jak preparat, a nie czlowiek.
  Co za bzdury...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli ciało jest przykryte czarnym workiem czy czymkolwiek nie jest wystawione na widok publiczny. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest własnie nasza kultura - schować, jak najszybciej zapomnieć - bo to takie przykre patrzeć na zmarłego CZŁOWIEKA. Zamieśc pod dywan, bo przypomina, że kiedyś i ja umrę... jak najdalej od oczu. Kiedy z oczu - nie ma tematu. Oczywiście, szacunek do człowieka, nic to, że zmarłego - należny bez dyskusji. W tym przypadku - JEDYNY SENSOWNY i bezdyskusyjny argument. I rzeczywiście, jest coś nie tak (delikatnie określając), że zmarła leżała kilka godzin na chodniku, policja zaś musiała pilnowac ciała (tu plus dla policji).  Natomiast - że dzieci się zianteresują (zgorszą się?  będą miały traumę? - to zasłońcie im oczy! bo tak najłatwiej, zamiast porozmawiac, delikatnie oswajać z myślą, wyjaśnić - że tak już musi być: KAŻDY kiedyś odejdzie...) albo - dorośli, idąc, będą narażeni na przykry widok? Ależ tak, jeno przykre to jest to, że ciało leży na chodniku, że przez kilka godzin psa z kulawą łapą ten fakt nie zmobilizował do działania - i tylko to! Śmierć jest obecna stale... ale my nie chcemy o tym wiedzieć. Omijamy temat z daleka, odwracamy twarz, aby jak najszybciej zapomnieć... albo traktujemy zdarzenia jako bardzo nieprzyjemne dla świadków, choć z pewną, skrzętnie skrywaną - dozą sensacji... to jest po prostu - zakłamanie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe dlaczego przez tą chwilę zanim przyjechało pogotowie autorka listu nie rozpoczęła reanimacji? Chyba tylko dziwić się potrafi i nic więcej moheroza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niestety również miałam nieprzyjemność związaną z tym widokiem... 2 funkcjonariuszy w samochodzie swobodnie siedziących, a obok ciało czlowieka w worku. Z ulicy bylo dokladnie to widac, a co mowic o ludzich idacych/wracajacych ze sklepu. Widok przerazajacy. Dlaczego to tyle trwalo? Teren nie byl ogrodzony, zabezpieczony?  Brak szacunku dla zmarłej i jej rodziny...
A co, mieli stać na baczność? Ale parawanik mógli by postawić... czy choćby taśmę policyjną rozwiesić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w Lublinie to chyba norma, kiedys  tez bylam swiadkiem jak  w smietniku zmarl bezdomny  lezal bez przykrycia  kilka godzin i  pilnowalo go   z trzech  policyjnych  samochodow  2 duze, jeden maly  6 funkcjonariuszy, a zakladu pogrzebowego nie bylo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe jakim cudem cialo bylo wystawione skoro bylo w worku. Cos ci sie chyba pomieszalo paniusiu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kobieto !! Nie przesadzaj, każdego to czeka i nie ma się co tak burzyć. A, że leżało tyle a nie tyle, to co z tego, robisz z igły widły. Jakoś nie piszesz o nowych zabawkach dla dzieci chołdujących śmierć. Akurat, nie które gorzej wyglądają niż ciało w worku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest własnie nasza kultura - schować, jak najszybciej zapomnieć - bo to takie przykre patrzeć na zmarłego CZŁOWIEKA. Zamieśc pod dywan, bo przypomina, że kiedyś i ja umrę... jak najdalej od oczu. Kiedy z oczu - nie ma tematu. Oczywiście, szacunek do człowieka, nic to, że zmarłego - należny bez dyskusji. W tym przypadku - JEDYNY SENSOWNY i bezdyskusyjny argument. I rzeczywiście, jest coś nie tak (delikatnie określając), że zmarła leżała kilka godzin na chodniku, policja zaś musiała pilnowac ciała (tu plus dla policji).  Natomiast - że dzieci się zianteresują (zgorszą się?  będą miały traumę? - to zasłońcie im oczy! bo tak najłatwiej, zamiast porozmawiac, delikatnie oswajać z myślą, wyjaśnić - że tak już musi być: KAŻDY kiedyś odejdzie...) albo - dorośli, idąc, będą narażeni na przykry widok? Ależ tak, jeno przykre to jest to, że ciało leży na chodniku, że przez kilka godzin psa z kulawą łapą ten fakt nie zmobilizował do działania - i tylko to! Śmierć jest obecna stale... ale my nie chcemy o tym wiedzieć. Omijamy temat z daleka, odwracamy twarz, aby jak najszybciej zapomnieć... albo traktujemy zdarzenia jako bardzo nieprzyjemne dla świadków, choć z pewną, skrzętnie skrywaną - dozą sensacji... to jest po prostu - zakłamanie...
  Uważam dokładnie tak samo jak Ty. Szkoda, że w takim przykrym temacie musimy się zgadzać, jednak pocieszające jest to, że jeszcze nie wszyscy się upodliliśmy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciało było w worku, więc czego się czepiasz? Jaka wrażliwa....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja też widziałam, ale bez przesady żeby płakać z tego powodu i nie spac w nocy? Co innego jak by ciało nie było przykryte i nie wiem jakieś zmasakrowane. Nawet mój syn pięcioletni jak zobaczył, to stwierdził "chyba ktoś się zabił" w sensie, że ktoś nie zyje i nie robił cyrków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja też widziałam, ale bez przesady żeby płakać z tego powodu i nie spac w nocy? Co innego jak by ciało nie było przykryte i nie wiem jakieś zmasakrowane. Nawet mój syn pięcioletni jak zobaczył, to stwierdził "chyba ktoś się zabił" w sensie, że ktoś nie zyje i nie robił cyrków.
  Widocznie Twój syn został (słusznie) uświadomiony, że nic i nikt na tym łez padole nie trwa wiecznie. Widocznie wielu rodziców tego nie potrafi i chcą dzieci trzymac w ułudzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No niestety, ale nie zawsze zjawi się "od ręki" osoba upoważniona do zabrania zwłok. Jak sama autorka zauważa, zwłoki to nie śmieci, pod pachę się ich nie weźmie. Pogotowie zwłok zabrać nie można, takie przepisy. Nie może też tego zrobić policja. A w przypadku śmierci na ulicy musi przyjechać prokurator (zgodnie z tym co się orientuję), więc też nie jest to takie hop siup. W zeszłym roku byłem na wakacjach w Helu. Leżałem na plaży, gdy grupa ludzi wyłowiła z wody ciało mężczyzny. Oczywiście szybko zadzwoniono po karetkę, próbowali go reanimować - bez skutku. Przyjechało pogotowie, ponowna reanimacja, tym razem przy pomocy sprzętu - niestety życie nie wróciło. Później przyjechała policja, przykryli ciało workiem i czekali. Bo cóż oni mogą wtedy zrobić? Nic. Upał ponad 30 stopni, mnóstwo ludzi na plaży, a pośród nich zwłoki w worku. Ok, nie jest to może najprzyjemniejsza sytuacja, ale takie rzeczy się zdarzają i będą zdarzać, a zwłoki może zabrać upoważniona osoba, która nie zawsze zjawi się w ciągu 5 minut. Może też zdarzyć się tak, że osoba ta akurat jest w trakcie zabierania innych zwłok, w innym miejscu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nikt nie zawinił, ciało czekało na przyjazd prokuratora. Bez tego tylko huragan mógł przenieść je z miejsca zdarzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czepiacie się kobiety!Ja ją doskonale rozumiem, chodziło jej o znieczulice jaka teraz panuje, brak poszanowania dla człowieka,a nie o zepsuty nastrój.To jest prawda że śmierć ludzka rzecz, ale martwy człowiek to dalej człowiek, a nie śmieć.Rozumiem procedury,ale powinni postawić parawan tak jak to jest przy wypadkach drogowych, co z tego że przykryli workiem, jak i tak każdy wiedział co jest pod nim.Nie każdy ma taką psychikę że spływa po nim taki widok jak po kaczce. A dzieci, no cóż, dużo naprawdę zalezy od inteligencji i wieku dziecka, co innego z tej sytuacji zrozumie 3-4 latek a co innego 7-9 latek,Ja bym nie chciała,żeby moje kilkunastoletnie dziecko stojąc i gapiąc się na reanimacje samobójcy gadało o ostatnim meczu, czego kiedyś byłam świadkiem. Uczmy dzieci wrażliwości, a nie znieczulicy!Jeśli będziemy mieli sami takie podejście:że właściwie to nic się nie stało bo tej pani to już wszystko jedno,to potem nasze dzieci nad naszą trumną będą wpier...lać kebaba i myśleć:"matce to już wszystko jedno!O kapnął mi sosik,no nic wytrze się, a plama? i tak w ziemi wszystko zgnije." Poza tym ta pani pewnie miała rodzinę, której nie jest tak wszystko jedno,jak wam obcym ludziom!Moge się założyć,że każdy z was inaczej by śpiewał gdyby to chodziło o waszą matkę, siostrę, żonę itp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bo dyby to był pies czy tp. zwierzak to szybko by się nim zajęto,  a to był tylko człowiek i to zapewne nikt znaczący, bo w naszym kraju za czasów odkąd rządy objęła solidarność z lat 80 to tylko ci co są bliżej koryta mają udzielaną szybką pomoc.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...